środa, 28 stycznia 2015

Rozdział 14 ,,'Cause if is real your love will never die''

*Isabelle*
Staliśmy w korku jakieś dwie godziny. Każdy miał dość. Niall był strasznie głodny, więc ubłagał Liama i Harrego żeby z nim poszli. Po przeczytaniu SMS, którego treść brzmiała tak:

Wiem gdzie jesteś. Odpocznij sobie kochanie, ale pamiętaj to nie koniec. Jeżeli kiedykolwiek komuś coś piśniesz na temat mnie nie żyjesz. Spotkajmy się w sobotę na tyłach mojego domu... Jeśli nie przyjdziesz to zobaczysz na co mnie stać.

I co tu robić. Nie chce nikogo narażać na niebezpieczeństwo, ale co ja zrobię.
- My idziemy się przewietrzyć. Jakbyście się daleko oddalili to dzwońcie.- krzyknął Zayn. Louisa gdzieś zabrakło, więc jestem sama. Z nadmiaru emocji znowu się rozpłakałam. To okropne. Czego on ode mnie chce, to jest pytanie. Kasy? Nie zbyt przecież jest bogaty. Miłości? Może mieć każdą, a ode mnie jej nigdy nie dostanie. Czytałam treść wiadomości kilka razy, niestety ani razu się nie zmieniła.
- Is co się dzieję?- zapytał Louis siadając koło mnie.
- Nic.
- Jak to? Przecież widzę.- mówił.
- Nie mogę ci powiedzieć.- Chciałam wyznać komuś co jest granę, ale w miarę szybko się kapnęłam, iż mogę mieć podsłuch.
- Nie ufasz mi?- tym razem jego słowa do mnie trafiły. Jeżeli nie powiem mu prawdy to go zranię.
- Ufam ci, ale nie mogę ci powiedzieć.
- Dlaczego?
- Ktoś mi zakazał.
- Co? Isabelle mów co jest grane inaczej sam się dowiem, a wtedy może być trudno.- poirytowany siedział koło mnie. Podałam mu telefon z wyświetlonym SMS.
- Co to jest?- dopytywał się. Nic nie odpowiedziałam.
Kiedy to dostałaś?
- Kilka godzin temu.- wydukałam.
- Mnie możesz zaufać, jesteś dla mnie ważna. Jak nikt inny.- szepnął przytulając mnie.
- Ufam ci.
Nie odzywaliśmy się już. Byłam na siebie wkurzona, że nie potrafię poradzić sobie sama ze swoimi problemami i ciągle płacze. Zdaje mi się, że usnęłam.

*Louis, dwie godziny później*

Nie chciałem budzić Is, która najwyraźniej dużo nie spała w nocy. Staliśmy w korku dobre cztery godziny i nic. Chłopaków nie było, a Perrie i Zayn odbywali widocznie podróż miłości. Isabelle stała się dla mnie kimś ważnym. Mimo krótkiej znajomości wydaję mi się, że trwa ona wieki. Zaufała mi co jest dla mnie najważniejsze. Martwię się o jej bezpieczeństwo. Ten cały Bradley to świr i zbok. Tylko te dwa określenia do niego pasują.
Dziewczyna, która jeszcze kilka minut temu spała na moich kolanach zaczęła się budzić.
- Przepraszam.- szepnęła.
- Nic się nie stało.- wiedziałem o co jej chodzi, więc szybko odpowiedziałem.
- Długo cie gniotłam?- zapytała.
- Godzinkę, ale jesteś taka lekko, więc nie przeszkadzałaś mi.- powiedziałem.
- Nadal stoo.....- nie skończyła bo bus zaczął jechać.
- Już nie.- Wtedy do busa wsiadła cała piątka.
- Jak mogliście z nami nie iść!! Lamusy!!- krzyknął Niall.
- Niall, debilu zamknij się. Nie widzisz, że oni coś no ten tegas kręcą ze sobą.- rzekł wkurzający Harry.
- Ta.
- Nie wiem jak wy, ale mamy jeszcze z godzinkę, więc idę się zdrzemnąć.- stwierdził Niall
- Mam pytanie, ale kto prowadzi samochód?- zapytała Isabelle.
- Kierowca, a niby kto?- drażnił się z nią Harry.
- Daj już spokój.- wybawiłem Is.
Nie wiem jak i kiedy tak szybko minął mi czas no, ale już po kilku chwilach dojechaliśmy. Kierowca wywalił nas wraz z rzeczami przed domkiem w środku lasu. każdy wziął swoją torbę i otworzyliśmy drzwi.
- Jak tu pięknie!- krzyknęła zachwycona Perrie.
- Ślicznie.- pisnęła Isa.
- Zaklepujemy pokój na górze- zaklepała Pezz biorąc pod rękę drugą dziewczynę. Mało nie pospadały ze schodów. Na twarzy Zayna było widać smutek? Nie wiem jak to określić. Liam było nieco zdołowany.
Podzieliliśmy się pokojami i wyszło, że śpię z Liamem. Pech. Cały czas będzie się wściekał: ,, A weź posprzątaj te ciuchy"
Domek był dla niektórych duży, a dla innych mały. Wiadome, iż jak na chatkę w lesie spory. Na dole była kuchnia. Na środku stał duży stół, a przy ścianach szafki, lodówka. Pokój obok to mini salon, a inne na parterze to dwie sypialnie i łazienka. Piętro wyżej dziewczyny miały sypialnie, a obok nich samotny Niall i dwie łazienki oraz balkon.


















Z tyłu mieścił się basen i taras. Wbiegłem do swojego i Liama pokoju i zostawiłem rzeczy. Wszyscy siedzieli na tarasie. Dziewczyny poszły się przebrać, a ja wskoczyłem prosto do basenu. Po chwili każdy zrobił to co ja. Nawet Isabelle weszła, bała się, dlatego siedziała zaraz na schodkach. Podpłynąłem do niej i złapałem ją za rękę, ta delikatnie zeszła z drabinki i złapała mnie się za ramie. Dobrze, że nikt nie zwracał na nas uwagi bo pewnie zawstydziłaby się.
- Tu jest naprawdę płytko.- szepnąłem.
- Przepraszam...
- Nie przepraszaj, bo nie wiem za co..
- Jesteś taki miły.- uśmiechnęła się.
- Ja?- zapytałem ze zdziwieniem.
- Widzisz tu jeszcze kogoś z imieniem Louis?
- No ja.- drażniliśmy się.
- Dziękuje ci za ten... wypoczynek..- dukała z rumieńcami na policzkach.
- Nie ma za co..
Nieco później stała już sama,  a właściwie pływała, gdy zrobiło się ciemno wyszliśmy z basenu i podążyliśmy do kuchni. Dziewczyny zrobiły jedzenie, które wszystkim smakowało, a potem Zayn i Harry poszli sprzątać. Bardzo miło spędziliśmy również wieczór. Harry puścił dobre komedie. Na jutrzejszy dzień zaplanowaliśmy wycieczkę do lasu. Już się boje. koło godziny pierwszej większość się zmyła w tym Isabelle. Od czasu, gdy ją ujrzałem nie mogę od niej oderwać oczu. Jest taka piękna, mądra. Żałuje, że postąpiłem tak, a nie inaczej. Żałuje, że dałem się wplątać w ten chory układ. Po prostu ŻAŁUJE. Ona mi ufa, a ja na każdym kroku ją kłamie. W salonie został tylko Harry i Niall, więc również postanowiłem się zmyć. Wziąłem gorący prysznic i ułożyłem się w łóżku. Długo się kręciłem, aż zbudziłem Liama.
- Stary idź spać.- fuknął.
- Nie mogę.
- Pewnie myślisz o Isabelle...- mówił.
- A żebyś wiedział.
- Czyżbyś się zakochał?- zapytał.
- Nie... po prostu jest mi jej szkoda. Niczemu nie jest winna. Ona mi najbardziej ufa zdradziłam mi swoje tajemnice..
- To wykorzystaj to, a nie ślęcz w tym toksycznym związku z Eleanor, która wszystko psuje.
- Sam nie wiem...- Liam już nic nie mówił. Kolejny raz zasnął. Wkrótce ja również pogrążyłem się we śnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej. Widzę, że sprawa z SMS nieco się rozjaśniła..... Jak myślicie Louis przekona się do Isabelle?
Mam dla was konkursik bez nagród xD Zainteresowani pod tym postem napiszą wiersz, który w najbliższym czasie napisze Isabelle. Wybiorę jeden najładniejszy. Jeżeli nie wybiorę akurat waszego proszę nie zrażajcie się <3 :* Bd dużo takich okazji :* <3
Next w piątek, albo sobotę :* <3

12 komentarzy:

  1. ŚWIETNY rozdział! :) Zastanawia mnie ta tajemnica Lou... co ten gamon przeskrobał? Hmm...
    Do nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Z tajemnicą Lou będę was jeszcze męczyć.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Ugh, kiedyś uda mi się myć pierwszą!

    Is, to jedynie świr i zbok, ninja nie jest.
    Loui, kochanie jakiś ty kochany!
    Aciacia acia ona mu spała na kolanach!! Hdfgmg!!
    Harry pierwszy raz się z tobą zgadzam!
    Niall, mogę się dołączyć, nie będziesz sam, kochanie!
    Jakoś mi ciebie nie szkoda!
    Pedantyczny Liam muha ha ha!!
    Jakby co to cię Lou obroni Is!
    Masz powiedzieć co to za układ bo naślę na ciebie tego pana karate co był u nas w szkole! To poważna groźba Louis!
    Dobrze myślisz Liaś, bardzo dobrze!
    Posłuchaj go czasami, to mądra głowa!

    Nie wiem, cz mogłabym ci kogoś polecić, podobają mi się szablony Nath (wpisz w google Nath szablonu i ci wyskoczy) która teraz jest na urlopie.
    Moje komentarze są mega tylko dlatego, że twoje rozdziały są mega!
    Tak Louis ma się do niej przekonać, bo inaczej naślę na niego pana karate.
    A ja to jestem raczej lepsza z opowiadań, może spróbuje...
    Jak mi się uda napiszę następny komentarz, do kiedy mamy czas?
    Tak propo dałabyś mi do siebie jakiś kontakt, myślę, że ty mogłabyś mi pomóc.
    Czekam na mega next<3!


    xxAlex

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za miły komentarz ... <3 :* Masz czasu tyle, że aż do środy za tydzień/ Jeżeli chodzi o kontakt to oczywiście tu masz mój e-mail:.
      modnisia102@gmail.com

      Usuń
  4. Ważna wiadomość do Lou: POWIEDZ JEJ PRAWDĘ! NIE OKŁAMUJ JEJ!

    Bradley … A TY SIE OD NIEJ ODCZEP! A JEŻELI NIE TO CIE ZNAJDĘ I PATELNIĄ CI W ŁEB WALNE! XD

    Ej Niall? Mogę sie przyłączyć? :D
    Is! Nie przejmuj sie tym świrem, zbokiem i półgłówkiem! Masz Louis'a xD on cie obroni :D
    Co do rozdziału do świetny :D mega, super i zajebisty!
    Czekam na następny i weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj!
    Jeśli potrzebujesz zwiastuna na swojego bloga to serdecznie zapraszam tutaj!
    dolina-zwiastunow.blogspot.com
    Postaramy się sprostać wszystkim Twoim wymaganiom! ;*
    Pozdrawiam! :)
    PS. Wybacz, że pod postem, ale nie zauważyłam spamu. :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za propozycje. Trafiłaś, ponieważ mam zamiar zamówić zwiastun, nic się nie stało jestem otwarta na propozycje ludzi z zewnątrz, dlatego nie ma SPAM.

      Usuń
  6. Ale czekaj.
    Zamawiasz u nas czy na Dark Trailer? Dopatrzyłam się u Ciebie dwóch buttonów i teraz nie wiem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Am, tej wiersz ma być o jakiej tematyce.
    Bo nie mogę napisać, za bardzo bez tematu.
    Np. miłość

    OdpowiedzUsuń
  8. Alex P. Tak miłość jak najbardziej, przepraszam, że nie podałam kategorii :( Gapa ze mnie xD

    OdpowiedzUsuń