xxx Gaba
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
* Isabelle*
Rano dość wcześnie wstałam. Wszyscy jeszcze spali, nie chcąc nikogo budzić zeskoczyłam z łóżka i popędziłam do walizki. Wzięłam bluzkę na szerszych ramiączkach i białe spodenki, wyglądające jak spódniczka i japonki. W skromnej łazience panował na razie porządek. Położyłam ciuchy na blacie i zaczęłam napuszczać wody do wanny. Wkrótce mogłam wejść, jednak na samym początku zamoczyłam tylko paluszki od stóp. Idealna. Zamoczyłam swoje ciało. Zaczęłam myć moje okropne włosy.
Dwadzieścia minut później siedziałam w kuchni i robiłam dla wszystkich śniadanie. Nuciłam różnego rodzaju piosenki. Wyciągnęłam z lodówki mlek i inne potrzebne rzeczy, nagle coś złapało mnie od tyłu, a ja ledwo co powstrzymałam się od pisku.
- Zawsze musisz straszyć?- zapytałam.
- Ja starsze? Odpowiedź brzmi TAK.- parsknął śmiechem Louis.- Co tam gotujesz?
- Jakbyś chciał wiedzieć to jeszcze nic.- tym razem ja się zaśmiałam.
- No racja, nie gotujesz.- stwierdził. Pomógł mi nieco, było tyle śmiechu... Jak można nie wiedzieć jak się robi naleśniki? Jednak można. Obudziliśmy wszystkich naszymi naleśniczkami.
- Uhm pyszne. Dzięki Is- zachwycał się nażarty Niall.
- Louis pomagał.- powiedziałam.
- Louis bardziej przeszkadzał- stwierdziła Perrie.
- Nie prawda.- oburzył się Louis.
- prawda.- dodał Liam. Wszyscy się śmiali.
- Co dzisiaj robimy? Może wieczorem ognisko?- zaproponował Harry.
- Świetny pomysł.
- Mnie pasuje.
- Ok.
- A ty Is?- wyrwał mnie z rozmyśleń Louis.
- Dobry pomysł. Wybaczcie, ale muszę do toalety.- szepnęłam i wyszłam do toalety.
- Za piętnaście minut w basenie.- krzyknęła Perrie
Tak naprawdę poczułam wibracje oznajmujące, że dostałam SMS. Bałam się. To zapewne od niego...
Szybko wbiegłam po schodach, z trzaskiem zamknęłam za sobą drzwi od łazienki. Odblokowałam ekran, myląc się przy tym trzy razy. Ujrzałam to czego nie chciałam. Od NIEZNANEGO NUMERU.
Zamarłam. Nacisnęłam kopertę,a tam:
Świetnie wyglądasz w nowym stroju... Masz przyjść inaczej... sama wiesz co..
xxx Brad <3
Rzuciłam telefonem o ścianę i się rozpłakałam. Kilka minut się użalałam, aż postanowiłam, że czas wyjść do nich bo zaczną się podejrzenia. Na koszu leżał mój strój szybko go założyłam i zmyłam makijaż. Ostatecznie spojrzałam jeszcze w lustro i wyszłam.
- Wreszcie! Mieliśmy wysyłać po ciebie Harrego. -oznajmiła blondynka.
- Wiesz jakby Harry przyszedł w nieodpowiednim momencie mogłoby się to różnie skończyć..- śmiał się Niall, jednak po SMS nie było mi do śmiechu. Udałam sztuczny uśmiech i weszłam powoli do wody. Louis asekurował mnie za co byłam mu wdzięczna. Jestem z siebie dumna, nie boje się wody. Sama się chlapie... Cały czas byłam pogrążona w myślach. Czego on ode mnie chce? Stałam w kącie, a inni się świetnie bawili.
- Dobra, ja idę się gdzieś przejść.- oznajmił Zayn.- Perrie?
- Okay, jak on to i ja.- zrezygnowana pobiegła się ubrać.
- Ej! Jak oni to i ja- zaśmiał się Harry. Wkrótce Niall też wybrał spacer z resztą, a Liam postanowił, że zadzwoni do Sophie. Już miałam zamiar wychodzić gdy za rękę złapał mnie Louis o, którym zupełnie zapomniałam.
- Znowu coś napisał?- zapytał.
- Skąd wiesz?- odpowiedziałam pytaniem.
- Chyba nikt nie zepsułby ci humoru...
- Racja. O co mu może chodzić?
- Sam nie wiem... jesteś cudowną dziewczyną, a on matołem.- zaczerwieniłam się gdy usłyszałam ,,cudowną''- Jak się czerwienisz wyglądasz słodko.- dodał.
- Przestań bo jeszcze bardziej się zaczerwieni.- usłyszeliśmy Liama.
- Dziękuje Liam.- przytuliłam go.- Umiecie wejść na drzewo?- zapytałam.
- Co w tym trudnego...- zaśmiał się Louis.
- No nie wiem. Nie każdy potrafi....-śmiałam się.
- Na przykład Niall.- dokończył Liam.
- Dziwisz się, że on nie da rady? Będę pierwszy na drzewie.- krzyknął Louis i zaczął się wspinać. Zauważyłam to w miarę szybko i również podbiegłam do drzewa. Nogę postawiłam na mocniejszej gałęzi, a rękoma chwyciłam się grubego konara. Po chwili siedziałam na takiej wysokości, na jaką pozwalały mi gałązki.
- Jak ty?- zszokowany Liam przypatrywał mi się z dołu.
- Lata praktyki..... Idziecie czy mam tu sama siedzieć?- zapytałam. Louis był drugi, a Liam ostatni.
- Ale serio skąd?- dopytywał się Louis.
- Serio myślisz, że przy takich rodzicach siedziałam na tyłku, gdy miałam karę? Obok mojego pokoju rosło wysokie drzewo.. Przypominam, że mieszkałam na strychu...- uśmiechnęłam się pod sam koniec.
- Wow. Robisz wrażenie...
- Dziękuje. Was nie pytam skąd macie takie zdolności, bo to raczej pewne, że z innych źródeł. - odparłam po chwili. Liam chciał coś powiedzieć, ale jego telefon zaczął dzwonić, a on go wypuścił i można powiedzieć, że po I Phonie.
- Brawo Stary!- śmiał się Louis.
- Ty jesteś starszy, a po drugie to cześć.- pożegnał się, a ja usłyszałam jedynie dźwięk skoku.
- Co ci napisał? Mogę zobaczyć?
- Nie mam telefonu, ale, że mnie widzi... To jest przerażające.
- Zamierzasz iść na to spotkanie?- tą wypowiedzią zbił mnie.
- Nie wiem. Ja sama nic nie wiem prócz tego do czego jest zdolny. On ma kasę, znajomości i wpływowych rodziców. Ostatnio jak coś chciał, a ja tego nie zrobiłam zniknęła ona.- ostatnie słowo powiedziałam szeptem.
- Nie możesz tam iść to niebezpieczne i jakby tobie on coś zrobił to nie wytrzymałbym, bo ja wiedziałem o tym wszystkim..... Isabelle nie możesz tam iść.- on prawie mnie błagał, a ten błysk w oku.....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trochę nudny..... Już nie mogę doczekać się jak zacznę pisać następne.. Pełne akcji ....
Poza rozdziałem, który planuje dodać we wtorek lub środę mam do was newsy. Zamówiłam zwiastun i szablon!!! Jestem cała wesołą i wgl bo bd zwiastun!! Jeszcze tylko muszę czekać do walentynek, bo wtedy je dostane i zaczynam ferie..!!!!
Co myślicie o Lou i Isabelle?
Biedny I Phone Liama <3
- Wreszcie! Mieliśmy wysyłać po ciebie Harrego. -oznajmiła blondynka.
- Wiesz jakby Harry przyszedł w nieodpowiednim momencie mogłoby się to różnie skończyć..- śmiał się Niall, jednak po SMS nie było mi do śmiechu. Udałam sztuczny uśmiech i weszłam powoli do wody. Louis asekurował mnie za co byłam mu wdzięczna. Jestem z siebie dumna, nie boje się wody. Sama się chlapie... Cały czas byłam pogrążona w myślach. Czego on ode mnie chce? Stałam w kącie, a inni się świetnie bawili.
- Dobra, ja idę się gdzieś przejść.- oznajmił Zayn.- Perrie?
- Okay, jak on to i ja.- zrezygnowana pobiegła się ubrać.
- Ej! Jak oni to i ja- zaśmiał się Harry. Wkrótce Niall też wybrał spacer z resztą, a Liam postanowił, że zadzwoni do Sophie. Już miałam zamiar wychodzić gdy za rękę złapał mnie Louis o, którym zupełnie zapomniałam.
- Znowu coś napisał?- zapytał.
- Skąd wiesz?- odpowiedziałam pytaniem.
- Chyba nikt nie zepsułby ci humoru...
- Racja. O co mu może chodzić?
- Sam nie wiem... jesteś cudowną dziewczyną, a on matołem.- zaczerwieniłam się gdy usłyszałam ,,cudowną''- Jak się czerwienisz wyglądasz słodko.- dodał.
- Przestań bo jeszcze bardziej się zaczerwieni.- usłyszeliśmy Liama.
- Dziękuje Liam.- przytuliłam go.- Umiecie wejść na drzewo?- zapytałam.
- Co w tym trudnego...- zaśmiał się Louis.
- No nie wiem. Nie każdy potrafi....-śmiałam się.
- Na przykład Niall.- dokończył Liam.
- Dziwisz się, że on nie da rady? Będę pierwszy na drzewie.- krzyknął Louis i zaczął się wspinać. Zauważyłam to w miarę szybko i również podbiegłam do drzewa. Nogę postawiłam na mocniejszej gałęzi, a rękoma chwyciłam się grubego konara. Po chwili siedziałam na takiej wysokości, na jaką pozwalały mi gałązki.
- Jak ty?- zszokowany Liam przypatrywał mi się z dołu.
- Lata praktyki..... Idziecie czy mam tu sama siedzieć?- zapytałam. Louis był drugi, a Liam ostatni.
- Ale serio skąd?- dopytywał się Louis.
- Serio myślisz, że przy takich rodzicach siedziałam na tyłku, gdy miałam karę? Obok mojego pokoju rosło wysokie drzewo.. Przypominam, że mieszkałam na strychu...- uśmiechnęłam się pod sam koniec.
- Wow. Robisz wrażenie...
- Dziękuje. Was nie pytam skąd macie takie zdolności, bo to raczej pewne, że z innych źródeł. - odparłam po chwili. Liam chciał coś powiedzieć, ale jego telefon zaczął dzwonić, a on go wypuścił i można powiedzieć, że po I Phonie.
- Brawo Stary!- śmiał się Louis.
- Ty jesteś starszy, a po drugie to cześć.- pożegnał się, a ja usłyszałam jedynie dźwięk skoku.
- Co ci napisał? Mogę zobaczyć?
- Nie mam telefonu, ale, że mnie widzi... To jest przerażające.
- Zamierzasz iść na to spotkanie?- tą wypowiedzią zbił mnie.
- Nie wiem. Ja sama nic nie wiem prócz tego do czego jest zdolny. On ma kasę, znajomości i wpływowych rodziców. Ostatnio jak coś chciał, a ja tego nie zrobiłam zniknęła ona.- ostatnie słowo powiedziałam szeptem.
- Nie możesz tam iść to niebezpieczne i jakby tobie on coś zrobił to nie wytrzymałbym, bo ja wiedziałem o tym wszystkim..... Isabelle nie możesz tam iść.- on prawie mnie błagał, a ten błysk w oku.....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trochę nudny..... Już nie mogę doczekać się jak zacznę pisać następne.. Pełne akcji ....
Poza rozdziałem, który planuje dodać we wtorek lub środę mam do was newsy. Zamówiłam zwiastun i szablon!!! Jestem cała wesołą i wgl bo bd zwiastun!! Jeszcze tylko muszę czekać do walentynek, bo wtedy je dostane i zaczynam ferie..!!!!
Co myślicie o Lou i Isabelle?
Biedny I Phone Liama <3
Świetny rozdział! Fajnie że będzie zwiastun :)
OdpowiedzUsuńDo nexta <3
Dzięki. Też się ciesze <3 :*
UsuńMoje <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńJeeestem kochanie!
UsuńAle druga! Ugh!
Znowu śliczny strój dla Is!
Lou, to nie Hallowen, nie straszymy biednych dziewczynek!
Naleśniczki! Niallerek!
Zażarta kłótnia o Louis'a xd
Ja też chce kąpielllllll!!
Bradley, ogarnij się, serio!
Och, jesteś zidiociałym debilem!
Is, masz szczęście
Jakby nasłali Hazze, to na pewno zdarzyłoby się coś nieodpowiedniego!
Cudowne wyparowanie wszystkich!
Lou czyta w myślach, boję się!
Ja też umiem wejść na drzewo!
Niall, chętnie cię nauczę, wbijaj śmiało, mam drzewa!
Is jest małpą, czy to epidemia!?
Też bym tak chciała <3
Biedny I Phone, Liaś chodź do mnie. Może nie mam Phone ale zadzwoniłbyś do chłopaków, przyszliby po ciebie do mnie.
Och, sorry to nie czas na moją wyobraźnię...
Pójdziecie i utrzecie mu nosa!
I znajdziecie Lenę!
Czekam na zwiastun i szablon!
Ja raczej nie napiszę wierszu, nie ta kategoria, ale poszukaj w internecie jakiś!
Ja jutro mam ferie!
Is, jest wspaniała, Lou, hmmm..., jest idiotą póki nie wyzna jej uczuć!
Popieprzona solidarność, nienawidzę go na razie! Ugh!
Ty zła bestio, uśmierciłaś I Phone Liasia! Jak mogłaś!?
Czekam na wspaniały next<3!
xxAlex
Ten jest fajny
UsuńTwój dotyk wywołuje dreszcz
Bo jest jak jesienny deszcz
To z tej strony
http://www.wiersze.quku.org/
Który wypełnia mnie powoli
I jestem zupełnie bez kontroli
Uwielbiam Twoje słowa
Bo są jak magiczna budowa
Która skleja cały mój świat
I daje najpiękniejszy kwiat
Twój uśmiech jest początkiem i końcem
Bo mój świat rozświetla się słońcem
Twoja bliskość daje mi odrobinę nieba
I wiem, że nic mi już nie potrzeba
Bo kiedy jesteś przy mnie blisko
Zmieniasz w moim życiu wszystko
A moje serce kocha z całych sił
Nawet jeśli to tylko kilka chwil
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję <3
UsuńPowiedz Liam'owi ze moze se wsiąść mój xD
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :* nie mogę sie doczekam zwiastunu :*
Czekam na kolejny i weny życzę :)
Kłamstwo mojego nie bruka pióra,
UsuńOczu mych obraz myśli tłumaczy,
Chytrości nie zna moja natura,
Hołd Ci oddaję moja luba,
A gdy chcesz poznać skryte me zdanie,
Masz z pierwszych liter szczere wyznanie.
Ten jest fajny ;) sama nie napisałam bo nie mam talentu, ale więcej takich wierszyków znajdziesz tutaj:
http://wierszykolandia.pl/wyznania-milosne?start=6
Dzięki kochanie :*
Usuń