(rozmowa przez telefon)
-Cześć Isi. Masz czas pogadać.- zapytał.
- Tak, tak, ale Isi?
- Moglibyśmy się spotkać? Dzisiaj?
- Nie..Ni-e... Nie mogę.... Ciotka nie zabrała kluczy, a przyjedzie później, więc poczekam.
- Wydajesz się być zdenerwowana... No nic,a jutro?
- Nie wiem... ostatnio w ogóle nie mam czasu...
- No nic.. To pa.
- Pa.
Ja zdenerwowana? Prawda, bo jak wiesz, że w twoim pokoju są dwie dziewczyny, które uciekły z domu... Czy moje życie zawsze musi tak wyglądać.
Po rozmowie odłożyłam telefon na biurko, ale źle zrobiłam bo po kilku minutach dostałam SMS. Zamarłam. Dziewczyny chyba to zauważyły i patrzyły się na mnie jak na debilkę. Żeby nie wyglądać na skończoną paranoiczkę otworzyłam wiadomość, ale zamiast nieznanego numeru był ten ciotki.
Kochanie, zostajemy na noc. Ciągle nas nie ma no, ale sama wiesz.... Nie czuję się najlepiej w towarzystwie teściowej,ale czego nie robi się dla ukochanego...
Po przeczytaniu wiadomości powróciłyśmy do rozmowy. Akurat miałyśmy zamiar założyć się kto więcej wepcha do buzi pianek, gdy zadzwonił dzwonek. Poprosiłam dziewczyny, aby na mnie poczekały.
Szybko zbiegłam po schodach biorąc ze sobą klucze. Krzyknęłam ,,Już otwieram'' jak na jakimś bazarze. Sama się zaczęłam śmiać.
Otworzyłam drzwi o które ktoś się opierał i tym samym ,,ktoś'' czyli Niall runął na ziemię. Louis zaczął się śmiać, a ja stałam w drzwiach jak ostatni kołek.
-Co wy tu robicie?- zapytałam poddenerwowana.
- Stoimy.- odparł Louis
- Lub leżymy. Dzięki Isi.- wykrzywił się Niall.
- Isi? Co wy macie z Isi. Sorry Niall.- podałam mu rękę.
- A co ty masz z Isi?- uśmiechnął się Lou.
- Już nic, ale co was sprowadza?
- Pomyśleliśmy, że cie odwiedzimy i coś zjemy...- mruknął Horan.
- Dziwnie mówiłaś jak do ciebie dzwoniłem.- odpowiedział Louis.
- Dzwoniłeś do mnie dziesięć minut temu. Poza tym mam po prostu zły dzień.- odparłam.
- Nie zaprosisz nas do środka?- dopytywał się Niall.
Po przeczytaniu wiadomości powróciłyśmy do rozmowy. Akurat miałyśmy zamiar założyć się kto więcej wepcha do buzi pianek, gdy zadzwonił dzwonek. Poprosiłam dziewczyny, aby na mnie poczekały.
Szybko zbiegłam po schodach biorąc ze sobą klucze. Krzyknęłam ,,Już otwieram'' jak na jakimś bazarze. Sama się zaczęłam śmiać.
Otworzyłam drzwi o które ktoś się opierał i tym samym ,,ktoś'' czyli Niall runął na ziemię. Louis zaczął się śmiać, a ja stałam w drzwiach jak ostatni kołek.
-Co wy tu robicie?- zapytałam poddenerwowana.
- Stoimy.- odparł Louis
- Lub leżymy. Dzięki Isi.- wykrzywił się Niall.
- Isi? Co wy macie z Isi. Sorry Niall.- podałam mu rękę.
- A co ty masz z Isi?- uśmiechnął się Lou.
- Już nic, ale co was sprowadza?
- Pomyśleliśmy, że cie odwiedzimy i coś zjemy...- mruknął Horan.
- Dziwnie mówiłaś jak do ciebie dzwoniłem.- odpowiedział Louis.
- Dzwoniłeś do mnie dziesięć minut temu. Poza tym mam po prostu zły dzień.- odparłam.
- Nie zaprosisz nas do środka?- dopytywał się Niall.
- Nie bądź ciotą- kopnął go Louis.
- Oczywiście wchodźcie... Zapraszam-usunęłam się w drzwiach. Chłopaki weszli do środka i skierowali się do salonu. Usiedli na szarej kanapie.
- Is, mogłabym się czegoś napić?- krzyknęła z góry Allie. Po chwili ujrzeliśmy ją kroczącą po schodach.
- Isab...... O matko chłopaki z 1D!!!!!! - Krzyknęła po raz kolejny.
- Kurwa co się tam dzieje?!- za nią zbiegła Rachel. Chłopaki tylko się uśmiechali, natomiast ja płakałam że śmiechu. Rachel patrzyła z niedowierzaniem.
- Ej! Czy aż tak się nas wstydzisz?- machał rękami jak głupi Niall.
- Nie, Nie właśnie chciałam was zapoznać. - Doszłam do siebie.- a więc chłopaki, ta niższa to Allie, a ta wyższa to jej starsza siostra Rachel.
- No, miło mi was poznać nieziemskie dziewczyny.- przytulił obie Horan. Chyba wpadła mu w oko Allie, bo oczu od niej ciężko mu było oderwać.
- Niall, zboku ona jest młodsza, a ty to wykorzystujesz i patrzysz się jej na tyłek...- śmiał się Louis podając rękę dziewczyną. Allie, gdy usłyszała komentarz spaliła buraka.
- Mogę cie prosić na słówko?- szepnął do mnie Louis.
- Tak, to może wyjdźmy na taras...
- Dobra chodź.- złapał moja rękę i pociągnął niezauważalnie.
Drifting, weightless waves try to break it
I'd do anything to save it
Why is it so hard to save it?
- Niall, zboku ona jest młodsza, a ty to wykorzystujesz i patrzysz się jej na tyłek...- śmiał się Louis podając rękę dziewczyną. Allie, gdy usłyszała komentarz spaliła buraka.
- Mogę cie prosić na słówko?- szepnął do mnie Louis.
- Tak, to może wyjdźmy na taras...
- Dobra chodź.- złapał moja rękę i pociągnął niezauważalnie.
- No, miło mi was
poznać nieziemskie dziewczyny.- przytulił obie Horan. Chyba wpadła mu w oko
Allie, bo oczu od niej ciężko mu było oderwać.
- Niall,
zboku ona jest młodsza, a ty to wykorzystujesz i patrzysz się jej na tyłek...-
śmiał się Louis podając rękę dziewczyną. Allie, gdy usłyszała komentarz spaliła
buraka.
- Mogę cie
prosić na słówko?- szepnął do mnie Louis.
- Tak, to
może wyjdźmy na taras...
- Dobra
chodź.- złapał moja rękę i pociągnął niezauważalnie.
Szliśmy w
ciszy. Pewnej nocy zdałam sobie sprawę, że coś do niego czuję. Ten wiersz.....
To wszystko mnie przerażało. Po chwili uderzyła we mnie fala chłodnego wiatru.
Przeszły mnie dreszcze. Usiedliśmy na białej ławce, która stała w kącie.
Dzisiejszy dzień był wspaniały, pod względem pogody. Dopiero co była
czternasta, a teraz już dwudziesta. Jedyne co mnie ogrzewało to szary dres.
Niebo stało się dla mnie niczym obraz życia...
- To
dlatego mnie zbyłaś.-zaczął.
- Nie,
nie... Ich sytuacja w domu jest okropna... Mają rodziców pojebów. Modelki.
Pfft. Uciekły, a, że mi zaufały tak też tu się znalazły. Ciotka będzie
wkurzona, a Alan to dopiero...- zasłoniłam ręką oczy.
-
Powinienem się domyślić. Przecież ty zawsze pomagasz...
- Nie
przesadzaj.- zawiał zimniejszy tym razem wiatr, a ja aż zadrżałam.
- No chodź
Mr. Tomlinson cię rozgrzeje.- zaśmiał się i objął ramieniem. Przysunęłam się
bliżej.
- Mrr.-
dołączyłam do niego.
- Masz
uroczy śmiech..
- Nie taki
jak twój...
-
Oczywiście, mój jest nieziemski.
- Tak, tak
wmawiaj sobie.
- Piękne
gwiazdy.
- Cudowne.
Nawet nie wiesz jak strasznie się boje jutrzejszego spotkania...
- Nie
musisz się bać... Mam pewien pomysł, ale nie wiem jak zareagujesz.
- Dawaj.
- Może by
tak dziewczyny zamieszkały na jakiś czas u nas. Wiesz Perrie wyjeżdża... Soph i
Liam wiecznie się kłócą, a Niall i ta Allie to niezła para. Chyba nie chcesz by
ludzie nadal brali go za geja...
- No nie
wiem... Wy i one.. Znacie się kilka minut? Sekund?
- W programie było tak samo. Znaliśmy się kilka minut, a już staliśmy się zespołem. Ten program dał mi wiele do myślenia. Nie wolno w siebie wątpić, ani w swoje marzenia.
- Racja, ale to dla was ogromny problem...
- Powiedz mi co tak śliczne i spokojne dziewczyny mogą u nas zepsuć?
- No nie wiem..... Boże...
-
My hands, your hands
Tied up like two shipsDrifting, weightless waves try to break it
I'd do anything to save it
Why is it so hard to save it?
My heart, your heart
Sit tight like book ends
Pages between us
Written with no end
So many words we’re not saying
Don’t wanna wait til it's gone
You make me strong
I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?
Think of how much love that’s been wasted
People always trying to escape it
Move on to stop their heart breaking
But there’s nothing I’m running from
You make me strong
So baby hold on to my heart, oh
Need you to keep me from falling apart
I’ll always hold on
'Cause you make me strong
I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?- zaśpiewał tak ślicznie, że aż zamknęłam oczy, a ten złapał mnie za rękę.
- To było piękne. W sumie to może dziwne, ale zazdroszczę ci...
- Czego?
- Spełniłeś marzenia, rozwijasz się, masz kochającą rodzinę, przyjaciół, a ja? Ja stoję w miejscu...
- Przestań. Masz mnie i chłopaków, Perrie, Sophie, dziewczyny. Ciotka cie kocha, a co do marzeń... Zawsze mogą się spełnić...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chciałam podzielić ten rozdział na dwie części dlatego taki krótki. Przepraszam za podkreślenie.... coś nawaliło...
Co myślicie o One Direction i Rachel z Allie?
Czy Isabelle spełni marzenia?
Co na to wszystko Louis?
Przypominam o ankiecie xD
No i mam ferie. xD Będę pisać <3 <3
Jutro zwiastun!!!!! Koniecznie czekajcie na niego koło 20:00 !!!
Sit tight like book ends
Pages between us
Written with no end
So many words we’re not saying
Don’t wanna wait til it's gone
You make me strong
I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?
Think of how much love that’s been wasted
People always trying to escape it
Move on to stop their heart breaking
But there’s nothing I’m running from
You make me strong
So baby hold on to my heart, oh
Need you to keep me from falling apart
I’ll always hold on
'Cause you make me strong
I’m sorry if I say I need ya
But I don’t care, I’m not scared of love
'Cause when I'm not with you I'm weaker
Is that so wrong?
Is it so wrong?- zaśpiewał tak ślicznie, że aż zamknęłam oczy, a ten złapał mnie za rękę.
- To było piękne. W sumie to może dziwne, ale zazdroszczę ci...
- Czego?
- Spełniłeś marzenia, rozwijasz się, masz kochającą rodzinę, przyjaciół, a ja? Ja stoję w miejscu...
- Przestań. Masz mnie i chłopaków, Perrie, Sophie, dziewczyny. Ciotka cie kocha, a co do marzeń... Zawsze mogą się spełnić...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chciałam podzielić ten rozdział na dwie części dlatego taki krótki. Przepraszam za podkreślenie.... coś nawaliło...
Co myślicie o One Direction i Rachel z Allie?
Czy Isabelle spełni marzenia?
Co na to wszystko Louis?
Przypominam o ankiecie xD
No i mam ferie. xD Będę pisać <3 <3
Jutro zwiastun!!!!! Koniecznie czekajcie na niego koło 20:00 !!!
super :) czekam na następny :*
OdpowiedzUsuńDzięks :*
UsuńSuper rozdział ^^
OdpowiedzUsuńCieszczę się, że w końcu to wszystko nadrobiłam ;)
"Strong" <3 jedna z moich ulubionych piosenek :D
Btw High five XD też mam ferie XD
UsuńSpokojnie. <3
UsuńŚwietny rozdział! Strong <3
OdpowiedzUsuńFajnie że Lou chce pomóc dziewczynom :)
Ale ci zazdroszczę... ja właśnie dzisiaj kończę swoje ferie :(
Do następnego rozdziału no i czekam na zwiastun oczywiście <3
Hmm, jeżeli dobrze pójdzie to za kilka godzin już wstawię zwiastun xD :*
UsuńNiestety nie ma weny na długi komentarz :((((((((((
OdpowiedzUsuńAle rozdział jest wsze wspaniały!
Horan, Horan!
Miłości nadchodzi!
Zapraszam nieznajome do mieszkania z nami, Yeah!
Czuje, że zwiastun będzie genialny!
Czekam na słodki next<3!
xxAlex
Bez weny i tak jest bombowy xD
UsuńWłaśnie odpowiedziałam na pytania do dość spóźnionego już Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za nominację ;*
Pozdr. <3